Ze zniecierpliwieniem czekałam na ten dzień cały rok.
(Poprzedni Harajuku Day < klik)
Harajuku Day to taka wspaniała wymówka, aby się fajnie, alternatywnie ubrać.
Tym razem na szczęście nie miałam grypy,
i wzięłam aparat, a żeby nie być gołosłownym, oto zdjęcia:
A na koniec wypadało by pokazać siebie...
O dziwo, byłam jedyną w gorsecie.
Zdjęcia z aparatu Suri:
Generalnie to było mniej osób niż w zeszłym roku, mniej przebrań, a organizacja jeszcze gorsza.
Nie, chwila... organizacji nie było wcale.
Wielka szkoda, bo przydał by się ktoś ogarnięty, kto by pokierował tłumem
i przedstawił jakiś zwięzły plan działania.
A tak, to byliśmy niezorganizowaną grupą przebierańców, którym ludzie dookoła
robili zdjecia (zaczął się Jarmark Dominikański,
więc w Gdańsku było jeszcze więcej ludzi, turystów niż zazwyczaj).
Fajnie wyglądasz na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńO.o dziękuję!
UsuńZawsze chciałam wziąć udział w takim dniu. ;D
OdpowiedzUsuńTwój strój jest rewelacyjny. *O*
Arigatou ^_^
UsuńFajnie wyszłaś na tych zdjęciach :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńByć tak szczupłą :D W zeszłym roku organizowała Himemimi :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajnie wyglądałaś :) masz uroczą torebkę :D
OdpowiedzUsuńa co do pocztówek to pisz na kaslez@interia.pl
i napisz co byś chciała, czy widoczek, czy coś innego, a może niespodziankę :P tylko nie wim, czy trafię w Twój gust :)
Świetny ten gorset! Poza tym myślę, że sama odnalazłabym się wśród grona takich ludzi - uwielbiam ubierac się dziwnie, alternatywnie, robic jakieś naprawdę nieziemskie połączenia.. Muszę się poważnie zastanowic nad udziałem w tej zabawie w przyszłym roku c;
OdpowiedzUsuńjeju, wyglada genialnie :3 chcialabym sie tam znalezc *3*
OdpowiedzUsuńxoxo
_________________________________
http://nothingsacred.blogspot.com