czwartek, 19 stycznia 2012

Enter

Ostatnio (tj. od dłuższego czasu) kompletnie nie miałam weny ani pomysłu na rysunek a jak już zaczynałam rysować, to -jeszcze przed skończeniem szkicu- uznawałam, że mi się nie podoba. Że jest beznadziejne. I nie kończyłam.
Teraz nareszcie coś udało mi się zrobić od początku do końca. :3 I w dodatku to najbardziej szczegółowy obrazek jaki dotąd zrobiłam xD Zawsze jestem pełna podziwu dla tych, którzy rysują mnóstwo detali... też bym tak chciała, będę próbować. (:

Przebieg pracy:



Efekt końcowy:


A powinnam się do matury uczyć, a nie bazgrolić. :3



środa, 4 stycznia 2012

Dlaczego NIE Japonia?


Napisałam, że napiszę, więc piszę. Chciałabym pojechać do Japonii jako turystka, zostać na mniej więcej dwa tygodnie, przyjrzeć się życiu Japończyków, pozwiedzać itp., ale naprawdę nie chciałabym tam zamieszkać. Dlaczego NIE Japonia?
(Rzeczy o których tu mówię są pewnie znane dobrze osobom zainteresowanym Krajem Kwitnącej Wiśni, jeśli z czymś się mylę - poprawcie mnie w komentarzach :)).

1. Aby w ogóle się tam dostać... - Japonia jest bardzo zamkniętym krajem, przekonanym o swojej wysokiej wartości. Japończycy niechętnie wpuszczają do swoich sfer cudzoziemców, ponieważ uważają, że żaden cudzoziemiec nie będzie w stanie zrozumieć ich i ich ojczyzny. Dostanie odpowiedniej wizy, zakwaterowania, możliwości mieszkania i pracy tam graniczy z cudem. Jeśli nie jesteś zaproszony do Japonii, zamieszkanie tam jest niezwykle trudną rzeczą, a znalezienie tam pracy - jeszcze trudniejszą. Ogólnie - szanse są bardzo malusieńkie.

2. Napięta atmosfera - Jak wiadomo Japończycy są niezwykle poukładani, punktualni, grzeczni, kulturalni, pracowici, a co za tym idzie - sztywni. Pracują wytrwale, w skupieniu, ciszy. Wszystkie związki (nie tylko między pracownikami, szefem itp) są po prostu sztywne, okraszone mnóstwem kulturalnych do bólu formułek, gestów itp. Ja osobiście nie wytrzymałabym długo w takiej atmosferze, która przynosiłaby tylko dużo więcej stresu, który i tak zawsze odczuwam w nadmiarze. :/


3. Łatwo zabłądzić w labiryncie uliczek - Jestem osobą maksymalnie nieogarniętą i nie zaradną, a moja orientacja w terenie jest na prawdę zerowa. Więc poruszając się po Japonii co dwa kroki bym się gubiła. I dodatkowym problemem jest to, że system dzielnic i ulic tam jest całkiem inny od naszego, więc dla Europejczyków trudny do ogarnięcia. Nie ma tam nazw ulic tak jak u nas, tylko są jakieś obszary opatrzone numerami. Tak więc dostałabym świra, gdybym musiała samodzielnie gdzieś dojechać, po drodze zabłądziłabym i wylądowała zupełnie nie tam, gdzie powinnam być. xD Poza tym bardzo nie lubię tłoku, no a Japonia jest przepełniona ludźmi i ocen ludzi przelewa się na głównych ulicach we wszystkie strony.

4. Kobiety -  Źródło, w którym przeczytałam informację, o której zaraz napiszę, ma już kilka lat, jednak myślę, że sytuacja obecnie nie zmieniła się aż tak bardzo, więc o tym wspomnę. O traktowaniu kobiet w Japonii. Są one podrzędnymi istotami, nie mogącymi wtrącać się w decyzje mężczyzn. Powinny być miłe, zawsze pomocne i kucharzące w kuchni przysmaki dla swojego męża. Są po prostu niżej w hierarchii i - o tym też przeczytałam - są nieraz zmuszane do ślubu z danym mężczyzną. Zdarza się, że sytuacja po prostu wymaga od nich, aby wyjść za mąż. Nie szkodzi, że nie kochają tego mężczyzny, tak musi być, bo np. stanowi on 'dobrą partię' odpowiadającą wymogom rodziny, albo kobieta ma już swoje lata i zwyczajnie musi wyjść za mąż, bo to już dla niej 'czas najwyższy'.
Nie podoba mi się ten motyw, no i nigdy bym nie poślubiła kogoś, kogo bym nie kochała. >.>

Oprócz tych minusów i trudności jest oczywiście mnóstwo zalet życia w Japonii, szczególnie dla fanów M&A lub technologii, gier itp. jednak warto tez mówić o wadach. :) Jakbym miała wybierać, to przeprowadziłabym się do Stanów. :)


poniedziałek, 2 stycznia 2012

Faza na SC

Mam fazę na Soul Calibur IV - nawalanka w stylu fantasy na Play Station 3. :3 Mój przyjaciel mi ją pokazał i jak u niego jestem to lubię sobie pograć. Dynamika jest super :D i postaci też, a co fajniejsze, można stworzyć także własnego bohatera, wybrać styl walki, broń, dobrać strój, fryzurę, budowę ciała i pokolorować według uznania. Polecam! :)



Trochę postaci:


Chyba sobie narysuję jedną z dziewczyn. :3
W tym 2012tym zamierzam rysować przynajmniej jeden obrazek na miesiąc, żebym mogła na koniec roku zrobić całoroczny meme (o ile rzecz jasna przeżyję koniec świata). :3