piątek, 26 października 2012

A kuku! Jeszcze żyję...

Na Baltikonie (13-14 października) mnie nie było. Chciałam być, jednak osoby, które miały jechać ze mną, stwierdziły, ze szkoda im kasy na coś takiego, bo program był strasznie nudny i nieinteresujący.
W związku z tym na razie nic ciekawego się u mnie nie działo... W ciągu tygodnia ogarniam zajęcia, a w weekendy uczę się i odpoczywam. Takie nudy, że nie mam właściwie o czym pisać na blogu na tą chwilę, wybaczcie...
A tak apropos moich studiów... jeżeli chcielibyście wiedzieć coś więcej na temat Stanów Zjednoczonych, zapraszam tu. :)

Ogląda ktoś American Horror Story?
Obecnie zaczął się sezon drugi, który jak dotąd jest wg mnie bardzo dobry, jednym słowem: MINDFUCK!
Poza tym oglądam tez Supernatural i The Walking Dead. Zaczęłam oglądać Grimma, ale mnie nie wciągnął.

Macie Tumblr'a? Jeżeli tak to wklejajcie linki do swoich kont w komentarzach!!!! :D
Ja sobie założyłam jakiś czas temu i choć na początku mi się nie podobał i uważałam go za zbędnego... cóż, muszę przyznać, że jest to dobre źródło ciekawych prac i zabawnych gifów, więc zaczęłam zaglądać tam częściej. :) Jakby co, to jestem tam pod nickiem: nekou-nekori.

To już wszystko w tej niezwykle długiej i fascynującej notce. xD

Jeżeli chodzi o to czego obecnie słucham, to jest to to samo co ostatnim razem.
Więc polecam Wam obejrzeć TO, o ile jesteście tym typem ludzi, których śmieszą głupie kawały. ;3


poniedziałek, 8 października 2012

Copernicon!

W ten weekend (6-7 października) przejechałam się do Torunia na mangowo-fantastyczny konwent Copernicon. Wprawdzie wszystko zaczęło się już w piątek po południu, a ja przyjechałam dopiero w sobotę popołudniu, więc konwent zleciał mi bardzo szybko, ale jestem naprawdę zadowolona. :)
Z racji tego że dwa fandomy się ze sobą zmieszały, było bardzo różnorodnie. Średniowieczni rycerze zaraz obok cosplayerek Hatsune Miku. xD
Generalnie nie jestem zbytnio konwentowym człowiekiem i nie uczestniczyłam w wielu atrakcjach (głównie łaziłam, oglądałam i chodziłam na prelekcje, np. na temat lolit, denerwujących motywów w anime, kiczowatych krwawych filmów 'Troma'..)


Stoisk może nie było jakoś bardzo dużo, ale za to były porządne i miały dużo do zaoferowania, każdy by znalazł coś dla siebie. ;) Mnie urzekła wszelaka około-fantastyczna biżuteria, niestety przejazd do Torunia jak i wejściówka zżarły moje zasoby pieniężne, więc nie stać mnie było na to co chciałam. :(
Następnym razem wezmę dużo więcej pieniędzy...!





Japońskie klapki, kimona, dużo fajnej biżuterii, a do tego od groma przypinek, mang/komiksów i zakładek. (tych ostatnich akurat nie fotografowałam, wybaczcie). :)












Zdjęć mam trochę więcej, ale nie chciałam, by post ciągnął się w nieskończoność. :)



Znalazłam też przeurocze przypinki z dango i Totoro. ^^
Kusiły mnie, kupiłam jednak taką z napisem 'I'm not lazy, I'm just out of MANA'.


Tak to z grubsza wyglądało... a za tydzień Baltikon! :D

Abstrahując od tematu notki... na studiach mam zajęcia z dwoma Amerykanami, którzy uczą nas głównie fonetyki. Jeden z nich nie stroni od przekleństw, slangu, jest na luzie i nauczył nas słowa 'fan-fucking-tastic'.... zapowiada się ciekawy rok. ^^

Obecnie słucham:
(moja faza na tą piosenkę trwa nadal i chyba na razie nie minie ^^)

wtorek, 2 października 2012

Omg omg omg.... udało się ^^

Tak, tytuł posta jest niezwykle ambitny. Jest jednak spowodowany moją wielką radością wynikającą z tego, że dostałam się na moją wymarzoną Amerykanistykę! Wszystko dzięki rekrutacji dodatkowej. :) Gdyby nie ona zostałabym na Filologii Polskiej.


Oczywiście marzyłam kiedyś o Japonistyce (no ba), ale ten kierunek jest poza moim zasięgiem, ponieważ nie ma go w Trójmieście, a nie chcę wyprowadzać się do innego miasta.
Tak czy siak jestem szczęśliwa, trochę też zestresowana, no i jutro zaczynam zajęcia. :)
Ciocia (która skończyła Polonistykę) mówiła mi, że generalnie na studiach filologicznych jest mało zajęć, a w domu trzeba się dużo uczyć. I patrząc na mój plan zajęć - nie mogę jej nie przyznać racji. Ale jestem z tego zadowolona, bo przyjemniej jest się uczyć w domu, w wygodnych, domowych ubraniach, z herbatą, ciasteczkiem i tak dalej hahah. :D
Po tych dwunastu latach edukacji, w ciągu których byłam zmuszana - mimo mojej rozpaczy xD -  do poznawania bliżej matematyki, fizyki i chemii, cieszę się, że nareszcie będę mogła uczyć się tego co mnie interesuje.



Październik jest dosyć bogaty w konwenty (mangowe i mangowo-fantastyczne). Na celowniku mam Copernicon, Baltikon i B.A.K.Ę., jednak wątpię, że uda mi się pojechać na wszystkie trzy... zależy to od wielu czynników. :/ Na tą chwilę jestem pewna tylko co do Baltikonu, bo do niego mam najbliżej.

Dla tych, co lubią szukać ubraniowych inspiracji wśród Japończyków
mam stronę TokyoFaces (w stylu JapaneseStreets). :)

Obecnie słucham:
(stare, ale jare)

I tu jeszcze polecam jeden filmik, w którym pewien Japończyk wkręcony w żart został naprawdę nieźle przestraszony. :)