piątek, 25 września 2015

Urodzinowo! Paczka dobroci ze Stanów

Mój wiek to obecnie moja ulubiona liczba: 22. Może m.in. też dlatego moje urodziny były bardzo udane, i prezentowo (wzbogaciłam znacznie swoją kolekcję książek o Beksińskim, i dostałam też swojego wymarzonego pluszaka z Angry Birds - mojego ulubionego ptaka, czyli czarnego bombera ;)), i nie-prezentowo, bo mój pomysłowy chłopak zabrał mnie do domu strachów (z elementami escape roomu) w Sopocie: Bloody Basement. :D Mocno polecam to miejsce (nie tylko fanom horrorów), zdecydowanie warto iść. :)
[ A tak a propos horrorów... byłam ostatnio na Coperniconie w Toruniu, i zrobiłam tam swoją pierwszą w życiu prelekcję: 20 horrorów wartych obejrzenia. Zanim się jeszcze zaczęła, byłam zestresowana chyba bardziej niż na obronie licencjatu. Zdecydowanie nie jestem urodzonym mówcą (piszę o niebo lepiej, niż przemawiam), ale prelekcja była chyba udana (przynajmniej żadnego niezadowolenia ani skarg nie słyszałam), a frekwencja przeszła moje najśmielsze oczekiwania. :) ]

Natomiast prezenty urodzinowe, które chcę po części udokumentować w tym poście, pochodzą z paczki, która przyszła trochę po moich urodzinach, ale niemniej jednak sprawiła mi przeogromną radość. Paczka ta przybyła do mnie od mojej przyjaciółki ze Stanów;  ta szalona dziewczyna rok po roku przechodzi samą siebie jeżeli chodzi o trafność i niesamowitość prezentów.
Paczka była bardzo duża i ciężka, a dobrocie w środku ładnie, starannie popakowane.
Po rozpakowaniu wszystkiego było tego tyle mniej więcej (poukładane jedno na drugim; w trumienkowych pudełeczkach poukrywane są jeszcze różne drobiazgi):


Paczka (i większość pakunków w środku) była również wypełniona confetti, które miałam potem w całym pokoju. :)


Moi ulubieńcy z tej paczki:

Horrorowaty dziennik:




Kolejna część Gry o Tron:
(wszystkie części, oprócz pierwszej, przeczytałam w oryginale po angielsku, więc szkoda tę tradycję przerywać!)


Piękna książka/album...


... wypełniona kocimi pocztówkami. <3


Ale oni tam w Stanach mają fajne rzeczy....


Nietypowe naklejki:


Witches Brew Jar do szejków/smoothies/koktajlów + słodycze:


Co za szczęśliwa paskuda ze mnie! ^_^

Obecnie słucham: