niedziela, 28 lipca 2013

Harajuku Day #2

Ze zniecierpliwieniem czekałam na ten dzień cały rok.


Harajuku Day to taka wspaniała wymówka, aby się fajnie, alternatywnie ubrać.
Tym razem na szczęście nie miałam grypy, 
i wzięłam aparat, a żeby nie być gołosłownym, oto zdjęcia:







A na koniec wypadało by pokazać siebie...
O dziwo, byłam jedyną w gorsecie.



Zdjęcia z aparatu Suri:



Generalnie to było mniej osób niż w zeszłym roku, mniej przebrań, a organizacja jeszcze gorsza. 
Nie, chwila... organizacji nie było wcale.
Wielka szkoda, bo przydał by się ktoś ogarnięty, kto by pokierował tłumem 
i przedstawił jakiś zwięzły plan działania.
A tak, to byliśmy niezorganizowaną grupą przebierańców, którym ludzie dookoła 
robili zdjecia (zaczął się Jarmark Dominikański, 
więc w Gdańsku było jeszcze więcej ludzi, turystów niż zazwyczaj).

piątek, 19 lipca 2013

Kolorowe włosy

Post ten wziął się stąd, że jakiś czas temu zaczęły podobać mi się 
niecodzienne kolory włosów. (Takie stonowane lub pastelowe, 
a nie takie, co walą po oczach z odległości kilometra. ;) )


Ogólnie Polska jest dosyć zacofana, jeżeli chodzi o modę i alternatywy dla wyglądu; 
większość ludzi wygląda bardzo podobnie.
Ale ostatnio na ulicach coraz częściej widzę dziewczyny (lub babcie xD) 
z niecodziennymi kolorami włosów, co cieszy moje oko (górują głównie turkuse i fiolety/róże).


Chyba najbardziej podobają mi się włosy lawendowe i białe, 
jednak raczej sama się nigdy nie przefarbuję na "zwariowany" kolor, 
bo chyba by mi to po prostu nie pasowało.


Jednak myślę, że o ile teraz jest to (przynajmniej u nas) rzadkie, to za 10-15 lat 
stanie się to normą, i niebieskie bądź zielone włosy nie będą już nikogo dziwić.


Z tego co wiem, to taki kolor włosów można osiągnąć tonerem lub zwyczajną farbą do włosów (za granicą są dostępne bez większych problemów, więc na Ebayu też), jednak po tonerze kolor utrzymuje się znacznie krócej, bo od 1 do 10 myć (zależy od samego tonera jak i porowatości naszych włosów). Trzeba się też liczyć z tym, że podczas wypłukiwania, kolor może się nieco zmienić, a do tego zafarbować nam skórę/ubrania. Toner oprócz tego lubi się kruszyć.
Dlatego jeżeli chcecie wybrać farbowanie tonerem, to naprawdę lepiej zainwestować jest w ten droższy (za 25 - 40 zł), żeby efekt końcowy wyglądał lepiej. Oto przykładowe sklepy z tonerami: tu i tutaj.
Jeżeli natomiast chcemy farbować włosy na jaśniejszy odcień niż nasz naturalny, musimy nasze kudły najpierw rozjaśnić, co bardzo niszczy włosy (niszczy doszczętnie ich naturalny pigment, przez co stają się suche, kruche, matowe itp.).
Jeżeli już naprawdę chcecie rozjaśnić włosy i nic Was przed tym nie powstrzyma, to warto zorientować się w metodach, które przyniosą mniejsze szkody włosom, jak np. seria płukanek rozjaśniających.
Rozjaśniające właściwości na naszych włosach mają też miód i rumianek.


Ostatnio w internecie spotkałam się też z metodą farbowania kosmyków przy użyciu 
kolorowej bibuły albo suchych pasteli, jednak tych metod nikomu (a szczególnie osobom, których włosy są suche/puszące się, bo tarcie o nie tylko pogorszy sparawę!) NIE POLECAM
Są krótkotrwałe (do 1 mycia), a bardzo niszczą strukturę włosa (sprawiają, że łuski włosów się odchylają).


Kupiłam sobie ostatnio parę kolorowych pasemek (czuję ostatnio potrzebę małego 
eksperymentowania ze  swoim wyglądem).
Zastanawiam się, czy by sobie nie pofarbować samego spodu włosów na czarno 
(wolałabym biały, no ale, tak jak pisałam o tym wyżej, 
nie podoba mi się konieczność rozjaśniania włosów).

 

Z vlogerek, które oglądam, dwie mają niecodzienne kolory włosów. 

 

Mam nadzieję, że post się podoba i będzie dla kogoś pomocny. :)
Jaka jest Wasza opinia na temat kolorowych włosów?
Wolicie jednolity kolor, ombre, czy misz masz tęczowych pasemek?
Przefarbowałybyście się np. na niebiesko albo różowo?

poniedziałek, 8 lipca 2013

Peruka w dobre ręce

Kupiłam sobie perukę, aby zobaczyć, jakbym wyglądała w prostej grzywce 
(+ przez wiele lat chciałam mieć proste włosy ^^)... 
ale... nie, to nie był dobry pomysł. Zostanę przy zwykłym przedziałku. *uh uh* 
Także teraz peruka jest na sprzedaż.
Zaintesresowanych zapraszam tutaj na Allegro. :)
Nie znam się na perukach; być może ta jest zrobiona z prawdziwych włosów, ale nawet jeśli nie, to wyglądają one jak prawdziwe, także peruka nie jest żadnym szajsem. xD


P.S. Przygotowuję długi post poświęcony kolorowym włosom. ^_^