Byłam na weekend u babci na wsi. Generalnie cały czas stresowałam się studiami. Boję się, że nie przyjmą mnie na żadne (składam papiery na dwa kierunki na jednym uniwerku). :( Czy się dostałam okaże się pewnie dopiero za jakiś miesiąc.... Ale w przerwach czytałam też ostatnią część Eragona (polecam). I pogryzły mnie czerwone mrówki. I osa, w ucho. Tego doświadczenia nikomu nie polecam. :/
Generalnie wg mnie najlepsze co jest na wsi, to to, że można robić zdjęcia chmurom i nie przeszkadzają nam w tym wysokie budynki.
Uwielbiam chmury, nigdy nie są takie same, zawsze są inne, niesamowite. :3
podejrzliwa złowieszcza mina ;DDD
Tekst mojej 5-letniej siostrzenicy:
A jak wszyscy umarną i miasto będzie puste, to przyjdą Niemce?
Obecnie słucham:
(uwielbiam ten kawałek, nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła obejrzeć ten film :DDD)
Btw znacie Igrzyska śmierci (vel Głodowe Igrzyska)? Ja przeczytałam książkę ostatnio, niesamowicie mnie ściągnęła, szczególnie pierwsza część. ^^
Jeżeli znacie i lubicie, to zapraszam do polubienia fanpage:
facebook.com/ChcęWygraćIgrzyskaŚmierci
Następny post prawdopodobnie napiszę dopiero gdy się dowiem jak stoję ze studiami i może "pochwalę się" tym, jakie breloki mi z modeliny wyszły. :)
Jeżeli lubicie klimaty fantasy i tym podobne, to zapraszam Was do poczytania mojej powieści Wilczy Krzyk. > Rozdział 1
Nie będzie to długa historia, powoli już zmierza ku końcowi (myślę, że rozdziałów w sumie będzie ok. 20).
Następny post prawdopodobnie napiszę dopiero gdy się dowiem jak stoję ze studiami i może "pochwalę się" tym, jakie breloki mi z modeliny wyszły. :)
Jeżeli lubicie klimaty fantasy i tym podobne, to zapraszam Was do poczytania mojej powieści Wilczy Krzyk. > Rozdział 1
Nie będzie to długa historia, powoli już zmierza ku końcowi (myślę, że rozdziałów w sumie będzie ok. 20).
Kura po prostu wymiata!!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wieś, to prawie każde wakacje w dzieciństwie spędziłam na wiosce i nie oddałabym ich za żadną Majorkę. :) Łowienie ryb, budowanie domków na drzewie, innym razem naprawdę pokaźnych szałasów, którym deszcz był niestraszny, pływanie w rzekach, jeziorach, budowanie tratw i oczywiście pływanie na nich po stawie, chodzenia na szczudłach własnej roboty... Dużo by wymieniać.
łał, no to mnie przebiłaś!!! :D ja też prawie każde wakacje w dzieciństwie spędzałam na wsi z moją kuzynką, i też budowałyśmy szałasy, ale obyło się bez tratw i szczudeł xD zrobiłyśmy za to całkowicie same bujaną ławko-huśtawkę dla dwojga i latającą miotłę Harrego pottera xD :D
UsuńU nas to głównie wychodziło też z tego, że była taka możliwość. Wujek miał duży magazyn, gdzie były potrzebne rzeczy: imadło, gwoździe, piły, siekiery. Drewno sami ścinaliśmy w lesie itd. (gdyby się o tym teraz ekolodzy dowiedzieli!), bo materiał trzeba było sobie przygotować. Nigdy nie zapomnę jak konstruowaliśmy trzecią tratwę (było nas troje: ja, kuzyn i brat), hałasowaliśmy młotkiem albo siekierą, a ludzie obok przez płot zaglądali "bo jak to w odpust zajmować się czymś takim" - sama rozumiesz: mentalność ludzi z wioski. :D Fajnie było. :) A jak skonstruowałyście miotłe? ;)
Usuńlina przez gałąź drzewa przerzucona i na nią na dole założyłyśmy miotłę xD i na nią dwie poduszki żeby tyłek nie bolał xD wsiadałyśmy i "leciałyśmy" ^^
Usuńhah ;P ja mieszkam na wsi ^^ uwielbiam patrzeć przez okno na spadający śnieg :) zawsze w lato z bratem ciotecznym robimy różne bazy w lesie haha nawet zrobiliśmy pułapkę z czajnika xD
UsuńOhayo! :D Zacznę od tego, że bardzo podobają mi się zdjęcia. :D Prześliczne, szczególnie ta malina. *O* Przy kurze wybuchłam śmiechem. XD
OdpowiedzUsuń~*~
Jak byłam mniejsza, to miałam kilkakrotnie okazję do wyjazdu na wieś. XD Pamiętam stamtąd tyle, że urwała nam się huśtawka i razem z nią polecieliśmy kawałek, na szczęście żadnych rannych. XD I jeszcze to, że nie było zbyt wielu zabawek, więc z ówczesną przyjaciółką wbiłyśmy ogórki na patyki, doczepiłyśmy skrzydła i udawałyśmy samolot. XD
Ach, wakacje. XD
midori-kokoro.blogspot.com
cieszę się,że podobają Ci się zdjęcia ;DD
Usuńfajnie, że podałaś bloga, daję watcha, i dzięki za komentarz :)
no, no ładny tekst twojej siostrzenicy ;p
OdpowiedzUsuńi świetne zdjęcia zrobione u babci na wsi :) na wsi jest zawsze świetnie mam kuzynkę na wsi i odwiedzam ją szkoda że tak rzadko :< hahaha ja osobiście na wsi najbardziej lubię rzucać się sianem i biegać po tych wszystkich polach :D
jak będziesz miała trochę czasu zapraszam również na mojego bloga http://seeyougoo.blogspot.com/ Pozdrawiam :*